www.czesciauto24.pl

Terminarz rajdów rowerowych – pobierz...
Wytyczne odnośnie przygotowania roweru – pobierz...
Regulamin rajdów rowerowych jednodniowych – pobierz...
Zgoda rodziców/opiekunów nieletnich uczestników w wieku od 15 do 18 na samodzielny udział – pobierz...
Regulamin konkursu "Kręcę kilometry ze Szprychą" (dla Członków Stowarzyszenia) – pobierz...
Regulamin konkursu "The Best Szprycha" (dla Członków Stowarzyszenia) – pobierz...
ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii – pobierz...



Trasa: 71 km

Szprycha na polskich wyspach

Termin: 12.06.2021 r. (sobota)
Program: kliknij...


Dla takich wypraw rezygnuje się ze snu. Tak było i teraz, pakowanie do późnego wieczora i pobudka o pierwszej w nocy, oczywiście jeśli ktoś zdążył zasnąć, aby dojechać na miejsce naszego startu. Szybki załadunek rowerów, który jest z rajdu na rajd staje się profesjonalną czynnością i byliśmy gotowi aby wyruszyć do Świnoujścia. Szczęśliwi ci, którym udało się podczas podróży uzupełnić braki snu. Z samego rana pojawiliśmy się na przeprawie promowej, następnie udaliśmy się na śniadanie do baru znanego nam z poprzedniej wizyty. Napełniwszy się energią byliśmy gotowi wyruszyć w zaplanowaną trasę naszego rajdu rowerowego. Przywitała nas dobrze nam znana przewodnik Gosia, która oprowadzała nas dwa lata temu po wyspie Uznam. Nie udało się nam wystartować punktualnie, ponieważ przywitały nas opady deszczu. Wystarczyło 30 minut i mogliśmy już jechać. Zaczęliśmy od centrum Świnoujścia, kierując się na nadbrzeże. Z każdą minutą robiło się coraz cieplej, co wymagało od nas weryfikacji założonej odzieży. Kolejnym celem było wejście na latarnię morską, która w linii prostej wydawała się na „wyciągnięcie ręki”. Tereny terminalu gazowego wymusiły na nas solidny objazd, dając jednocześnie możliwość podziwiania strategicznej inwestycji naszego państwa. Po zaliczeniu „wysokiej” latarni skierowaliśmy się malowniczą trasą wzdłuż wybrzeża morza Bałtyckiego. Dojechaliśmy do Międzyzdrojów, gdzie mieliśmy zaplanowany pobyt w Oceanarium. Po zwiedzeniu dość okazałego obiektu mieliśmy jeszcze czas na przerwę kawową i ponowne „oberwanie chmury”. Pogoda dodała nam emocji, które tak jak kawa pobudziła nas do dalszej jazdy. Po zapoznaniu się z Aleją Gwiazd przy towarzyszących już promieniach słonecznych i wietrze pojechaliśmy do Łunowa na wyspie Wolin, gdzie znajdowała się platforma widokowa dająca możliwość podziwiania malowniczych krajobrazów. To była również przerwa dająca czas na zebranie sił, bo przed nami była kolejna wyspa Karsibór. Wjazd na wyspę odbywał się przez rozległy most, który stał się nieoczekiwanie kolejną platformą widokową za przyczyną usterek technicznych naszych uczestników. Dalsza trasa przebiegała wzdłuż kanału, który łączy Zalew Szczeciński z morzem. Przepływają przez niego wszystkie statki płynące ze Szczecina. Zatrzymaliśmy się też przy późnogotyckim kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny z przełomu XV/XVI wieku. Przed nami była jeszcze przeprawa promowa i dojechanie do baru, w którym czekała już na nas obiadokolacja. Zatrzymaliśmy się jeszcze z Gosią w centrum Świnoujścia, podziwiając starówkę, która stała tłem do pamiątkowej fotografii. Po całym dniu obiadokolacja była wymarzonym programem, do którego zrealizowania nie trzeba nikogo namawiać. Pożegnaliśmy się z naszą Przewodnik, a po posiłku załadowaliśmy rowery i ruszyliśmy w drogę powrotną. Zapytacie, co z naszymi uczestnikami? Nastała cisza i wszyscy wkroczyli do krainy snu, z której wybudzić mogłaby już tylko chęć skorzystania z toalety…