www.rpswiat.pl

Terminarz rajdów rowerowych – pobierz...
Wytyczne odnośnie przygotowania roweru – pobierz...
Regulamin rajdów rowerowych jednodniowych – pobierz...
Zgoda rodziców/opiekunów nieletnich uczestników w wieku od 15 do 18 na samodzielny udział – pobierz...
Regulamin konkursu "Kręcę kilometry ze Szprychą" (dla Członków Stowarzyszenia) – pobierz...
Regulamin konkursu "The Best Szprycha" (dla Członków Stowarzyszenia) – pobierz...



Trasa: 64 km

Go To Hel ze Szprychą - XIII rajd rowerowy

Termin: 26.08.2023 r. (sobota)

Pogoda nas trochę trzymała w niepewności, by złagodnieć w sobotę. To już ostatni rajd rowerowy wyjazdowy, więc można napisać, że pożegnalny. Wystartowaliśmy z samego rana, aby zdążyć na śniadanie o godzinie ósmej w zabytkowym zamku w Krokowej. Byliśmy tam już dwa lata temu, ale pierwszy raz zjedliśmy śniadanie. Zaraz po posiłku ruszyliśmy malowniczą drogą rowerową prowadzącą wzdłuż dawnego nasypu kolejki wąskotorowej. Mieliśmy również okazję sprawdzić miejsca odpoczynku dla rowerzystów, które zrobiły na nas pozytywne wrażenie. Pierwszym miastem do którego dojechaliśmy było Władysławowo, gdzie zrobiliśmy sobie przerwę kawową. Dalsza droga przebiegała już Mierzeją Helską. Prezerwy w następnych miejscowościach były już krótkie, bo naszym celem był przyjazd do Muzeum Kolei Helu. Zaraz za Juratą odczuliśmy mocne opady deszczu, które zagrażały realizacji dalszej części programu. Odnalezienie muzeum okazało się czasochłonne i wiązało się z jazdą w przeciwnych kierunkach. W końcu dotarliśmy do celu. Pocieszeniem mógł być fakt, że deszcz nas opuścił. Nigdy wcześniej nie jechaliśmy kolejką wąskotorową po Mierzei Helskiej. Atrakcja okazała się nowym doświadczeniem i była podzielona na trzy etapy. Pierwsze dwa to przejazd kolejką, trzeci to zwiedzanie muzeum. Następnie znowu jechaliśmy kolejką tyle, że w odwrotnym kierunku, do miejsca gdzie czekały nasze rowery. Pozostało przed nami dojechać do centrum Helu, by udać się na obiad. Zaraz po posiłku odbyła się parada uczestników D-Day Hel 2023. Co roku to piękne widowisko jest ważnym elementem naszej wyprawy. Na koniec pojechaliśmy do latarni morskiej w Helu, by również pierwszy raz wspiąć się na jej sam szczyt, by móc podziwiać „Początek Polski”. Ostatnim punktem naszego programu był przejazd promenadą i tradycyjne zdjęcia uczestników. Mieliśmy nadzieję, że odbędzie się pokaz sztucznych ogni, jednak organizatorzy zrezygnowali z tej części programu. Pozostały czas spędziliśmy restauracji przy scenie, gdzie odbywał się koncert piosenki przedwojennej. Późnym wieczorem załadowaliśmy rowery i wróciliśmy do Słupska.