–
Terminarz rajdów rowerowych –
pobierz...
– Wytyczne
odnośnie przygotowania roweru –
pobierz...
– Regulamin
rajdów rowerowych jednodniowych –
pobierz...
–
Zgoda rodziców/opiekunów nieletnich uczestników w wieku od 15 do
18 na samodzielny udział –
pobierz...
– Regulamin
konkursu "Kręcę kilometry ze Szprychą" (dla Członków
Stowarzyszenia) –
pobierz...
– Regulamin
konkursu "The Best Szprycha" (dla Członków Stowarzyszenia) –
pobierz...
Z wizytą w manufakturze wędliniarskiej – Kruszyna
Rajd rowerowy dofinansowało Miasto Słupsk - zadanie publiczne w zakresie turystyki i
krajoznawstwa.
Termin: 1.04.2023 r. (sobota)
Sponsor rajdu rowerowego:
– Manufaktura Wędliniarska - T.Tołłoczko & Syn
To niecodzienne, aby data rajdu pokrywała się z prima aprilis. Ostatni raz mieliśmy taką sytuację w 2017 r. Również i teraz pozwoliliśmy sobie na mały żart, ale o tym napiszę na końcu. Najstarsi rowerzyści nie pamiętają tak nieprzyjaznej rowerzystom wiosny. Tym razem, w porównaniu do ubiegłego tygodnia nie było deszczu, ale wilgoć w powietrzu była wszechobecna, co w połączeniu z temperaturą tuż powyżej zera powodowało natychmiastowe wychłodzenie ciała. Tuż przed startem rozdaliśmy losy, które miały być rozstrzygnięte już na miejscu, w manufakturze wędliniarskiej. Zaplanowana trasa musiała być zmieniona, ze względu na demontaż mostu na rzece Słupi. Wybrana nowa miała być bez większych niespodzianek, w rzeczywistości na dość sporym odcinku była walką z błotem pozostawionym po wycince drzew. Na odsłoniętym terenie doszła jeszcze walka z silnymi podmuchami wiatru. Po pełnej przygód wyprawie dotarliśmy do manufaktury wędliniarskiej w Kruszynie. Od samego momentu gdy tylko się pojawiliśmy, zostaliśmy serdecznie powitani i zaproszeni do stołu w namiocie biesiadnym na gorącą kwaśnicę. W międzyczasie pozostało nam jeszcze otworzyć losy i przekonać się komu sprzyja szczęście. Jak się okazało, był to żart prima aprilis’owy, za który mamy nadzieję nikt nie uczuje urazy. Po rozgrzaniu się ciepłą potrawą, mogliśmy nacieszyć oczy straganami i bogactwem oferty gastronomicznej. Wielu z nasz wyruszyło na przedświąteczne zakupy, a następnie przy kawie i cieście oddało się nastrojowi nadchodzących Świąt Wielkanocnych. Na zakończenie zrobiliśmy wspólne zdjęcie z szefową firmy i podziękowaliśmy za przyjęcie i ugoszczenie naszych rowerzystów. Opuszczenie namiotu było prawdziwym wyzwaniem, bo odczuwalna temperatura jeszcze bardziej niż na starcie dała o sobie znać. Ledwie opuściliśmy manufakturę, a już był problem techniczny z rowerem naszej koleżanki. Serwisanci szybko zaradzili usterce i już mogliśmy wyruszyć w drogę powrotną do Słupska.











