www.rpswiat.pl

Terminarz rajdów rowerowych – pobierz...
Wytyczne odnośnie przygotowania roweru – pobierz...
Regulamin rajdów rowerowych wielodniowych – pobierz...
Zgoda rodziców/opiekunów nieletnich uczestników w wieku od 15 do 18 na samodzielny udział – pobierz...
Regulamin konkursu "The Best Szprycha" (dla Członków Stowarzyszenia) – pobierz...
ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 29 maja 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii – pobierz...



Trasa: 80 km

Go To Hel ze Szprychą - X rajd rowerowy
Dzień II - program: pobierz...
Termin: 30.08.2020 r. (niedziela)

Pobudka z rana oznaczała początek nowej przygody. Po wykwaterowaniu udaliśmy się na śniadanie. Przed nami był jeszcze pożegnalny przejazd trasą wzdłuż cypla. Powrót wykonaliśmy trasą przez dawne tereny wojskowe. Tym bardziej nie znając tego odcinka wyruszyliśmy prowadzeni przez Tomka. Wyjechaliśmy już za Helem na dobrze znanej nam trasie rowerowej. Trasa była powtórzeniem wczorajszego dnia. We Władysławowie ponownie zrobiliśmy sobie przerwę kawową i pożegnaliśmy się z Anią, która miała przed sobą jeszcze powrót do Trójmiasta i dalszy przejazd pociągiem do Wrześni. Nie było łatwo wskazać drogę powrotną dla koleżanki, nas nawigator Tomek był najszybszy. Kolejną miejscowością na naszym rajdzie rowerowym była Jastrzębia Góra, gdzie mieliśmy zaplanowaną przerwę obiadową. Ciężko było ruszyć po tak obfitym posiłku. Droga rowerowa, która prowadziła nas do przez Karwię do Dębek jest elementem międzynarodowej trasy. Mogliśmy się przekonać, że wymaga modernizacji i lepszego oznaczenia. W Dębkach skierowaliśmy się na jezioro Żarnowieckie, po drodze minęliśmy też dawną granicę II Rzeczypospolitej z III Rzeszą Niemiecką. Dojazd do samego jeziora zajął nam trochę czasu i nie była to łatwa trasa. Wejście na molo u wielu osób wyzwoliło zachwyt pięknem przyrody, ale też u niektórych osób spadek motywacji przed ostatnim wymagającym odcinkiem. Idealnym rozwiązaniem okazało się sprowadzenie czekającego busa z Gniewina nad same jezioro. Ładując rowery na przyczepę, zakończyliśmy również oficjalną cześć naszego rajdu rowerowego. Wróciliśmy do domu bogatsi o kolejną przygodę.