www.czesciauto24.pl

Terminarz rajdów rowerowych –  pobierz...
Wytyczne odnośnie przygotowania roweru – pobierz...
Regulamin rajdów rowerowych wielodniowych – pobierz...
Zgoda rodziców/opiekunów nieletnich uczestników w wieku od 15 do 18 na samodzielny udział – pobierz...



Trasa: 65 km

Szlakiem Doliny Słupi – V rajd rowerowy

Dzień I - program: pobierz...
Termin: 24.06.2017 r. (sobota)

„Dolina Słupi” to jeden z wielu corocznych rajdów wielodniowych i jeden z tych które powtarzamy cyklicznie, to jeden z tych rajdów który cieszy się wielką sympatią wśród naszych członków, ale i sympatyków. Tuż po godzinie 8:30 zjawili się pierwsi uczestnicy dwudniowej wyprawy, tu należy wspomnieć iż współorganizatorem rajdu jest Park Krajobrazowy „Dolina Słupi”, a gospodarzem nieoceniony pan Andrzej Grzybowski. Zakończenie rejestracji to początek przygody, więc nie pozostaje nic innego jak zacząć tą szaloną przygodę, jeszcze tylko załadunek bagaży do auta (o to zawsze zadba pan Andrzej) i już ruszamy w drogę. Pogoda była wielką niewiadomą, ale cóż to dla naszych śmiałków..... ruszamy, kierunek Łysomiczki tu czekało na naszych uczestników fantastyczne ognisko z kiełbaskami, kawą, herbatą . Posileni ruszyliśmy dalej tym razem kierunek Gałąźnia Mała, nieodłączny towarzysz dzisiejszego dnia „deszczowy kapuśniaczek” próbował uprzykrzyć nam drogę, ale jak na prawdziwych twardzieli nikt nie przejmował się tak małą niewygodą. Po dotarciu do polany nad brzegiem Słupi w miejscowości Gałąźnia Mała rozgościliśmy się w zaciszu wiejskiego klimatu pod daszkami drewnianych wiat tu czekał na nas pyszny obiad. Najedzeni, wypoczęci ruszyliśmy dalej jeszcze trochę drogi do pokonania nam zostało, cel miejscowość Jasień i widok na cudną taflę jeziora, które zawsze napawa spokojem i radością. Do celu dotarliśmy tuż po godzinie 18, rozbiliśmy szybciutko namioty, skorzystaliśmy z łazienki i nadszedł czas na zorganizowanie kolacji. Panowie rozpalili grilla, panie przygotowały kiełbaski i biesiadowanie czas zacząć. Miłą niespodzianką sprawili nam Ania z Wojtkiem który niestety nie mógł dziś uczestniczyć w wyprawie, ale najważniejsze że wieczór spędzimy w tak licznym gronie. Po kolacji przyszedł czas na konkurs który przygotował pan Andrzej z wiedzy o parku i rozdanie pamiątkowych magnesów dla uczestników wyprawy. Wieczór był przyjemnie ciepły więc udaliśmy się zwiedzić okolice i wielką niespodzianką był festyn na jaki natknęliśmy się na tutejszym „stadionie” więc nie pozostało nam nic innego jak spędzić tu dzisiejszy wieczór, świetna zabawa i tańce towarzyszyły nam do późnych godzin. Drugi dzień powoli budził się i my wraz z nim, rozpoczęliśmy od kawy by lekko się rozbudzić, śniadanie przygotowaliśmy jak zawsze wspólnie dzieląc się pracą. Teraz już pozostało nam składać namioty, pakować do auta i ruszyć w drogę, nie obyło się bez awarii jak to bywa na takich wyprawach, po drodze odwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc które pokazał nam pan Andrzej (przesympatyczna osoba). Dotarliśmy do Gałąźni Małej tu tak jak i dzień wcześniej mieliśmy przerwę na obiad, ale jakże miłą niespodziankę sprawiła nam pani która przygotowała dla nas obiad, a mianowicie podarowała nam blachę wspaniałego ciasta. W dalszą drogę ruszyliśmy objedzeni na maksa, pogoda z każdym kilometrem psuła się coraz bardziej i niestety nie oszczędziła nam strug deszczu. Lało niesamowicie mocno, błoto szalało w najlepsze, było wszędzie, nie tylko nasze rumaki oblepione były błotem, które w najlepsze chrzęściło, rzęziło w łańcuchach, ale i na naszych ubraniach, naszych twarzach, za kołnierzem po prostu wszędzie. Jeśli ktoś myśli że to popsuło humory naszym uczestnikom to grubo się myli, uśmiech pomimo tak trudnych warunków pogodowych nie schodził z twarzy, śmiechom i radości nie było końca.
Joanna Biernacka - STR Szprycha